czwartek, 22 maja 2014

Czy kultura się "opłaca" ?


Zanim przejdziemy do konkretów, chciałabym poruszyć temat znaczenia Kultury w naszym społeczeństwie. Rok rocznie jesteśmy wręcz zasypywani przeróżnymi statystykami i tabelkami, które mnie przerażają. W obecnym świecie zdanie "Lubię czytać" zaczyna powoli stawać się oksymoronem, a takie słowa jak "libretto" czy "operetka" mogą niedługo stać się archaizmami...

"Nie trzeba palić książek, żeby zniszczyć kulturę. Wystarczy, by ludzie przestali je czytać" [Ray Bradbury]

Według statystyk ( Och! Jak ja nie nienawidzę tego słowa! Ma takie ekonomiczno-matematyczne brzmienie... Brrr ! ) 56 % Polaków nie ma w ciągu roku żadnego kontaktu z książką. Wśród osób z wyższym wykształceniem aż 25% nie przeczytało, ani nie przejrzało w ciągu roku książki, nawet albumu czy książki kucharskiej. 

No cóż... Do teatru chodzi co piąty Polak – a do kina już każdy statystyczny obywatel. Można z tego wyciągnąć pewien wniosek, który będzie odpowiedzią na nasze pytanie czy kultura się opłaca?


W wywiadzie Jacka Żakowskiego z prof. Davidem Thorsbym padają takie słowa: "Ekonomia zabrała kulturze i religii rząd dusz." Co możemy rozumieć przez te słowa?

W dzisiejszym świecie nie mamy czasu się nad niczym  zatrzymać. Sfera duchowa, religia, sztuka itp. to najczęściej ostatnie pozycje na listach wartości współczesnych obywateli. Wszystko kalkulujemy i przeliczamy na zyski. Każdy zanim coś zrobi próbuje przewidzieć skutki. Pierwsze pytanie, które przychodzi do głowy to "Czy mi się to opłaca? Co będę z tego miał? " Jeśli odpowiedź jest przecząca, to automatycznie przedmiot naszych rozważań staje się bezwartościowy i nie warty uwagi. Jednak, jeśli odpowiedzieć jest twierdząca podejmujemy działanie, które teoretycznie ma nas zaprowadzić do sukcesu. Idealnym współczesnym przykładem jest wybór studiów. Na ekonomię czy matematykę młodzież pcha się "drzwiami i oknami", ale ASP czy kulturoznawstwo wybiorą nieliczni, ci "niestatystyczni". Każdy jest przekonany że cyferki i skomplikowane wykresy zaprowadzą go na wyżyny, ale niestety nie zawsze jest to prawdą. W ten sposób tworzy się społeczeństwo kulturowo i duchowo obojętne. Pieniądze i zysk stały się dla współczesnego człowieka tak ważne, że przysłoniły inne wartości. O oczywiście od razu można zadać mi takie pytanie: "A jak ja mam się utrzymać po skończonych studiach kulturoznawczych?" Wiadomo, nie jest to łatwe i nikomu nie każę iść na taki kierunek. Przykład, który podałam jest dość kontrowersyjny, ale mam w zanadrzu jeszcze wiele innych. 

Przeciętny człowiek mający do wyboru zainwestowanie pieniędzy w bilet do teatru lub na giełdzie, często wybierze to drugie, gdyż ze skomplikowanych wzorów matematycznych "to się bardziej opłaca". Problem współczesnego społeczeństwa nie polega na tym, że za mało ludzi idzie na kulturoznawstwo, ale na tym, że przestaliśmy dostrzegać w kulturze i sztuce jakąkolwiek wartość. Cały czas oczekujemy na zysk TU i TERAZ, a niestety wiele rzeczy procentuje dopiero w przyszłości. Często po prostu dochodzimy do wniosku, że to nam się "nie opłaca" ! Kultura i sztuka stały się dla nas bezwartościowe na rzecz nauk ścisłych i ekonomicznych.
Jedną z moich teorii wyjaśnienia tego zjawiska jest ludzkie lenistwo. Jak mówił Platon: "Człowiek od najmłodszych lat jest ograniczony w postrzeganiu świata. Jest przyzwyczajony do swojego wyobrażenia rzeczywistości." Zachęcam was do przeczytania           fragmentu "Państwa" Platona, w którym porównuje świat do jaskini.
To co jest dla nas nie wytłumaczalne w sposób naukowy jest bezwartościowe. Nie chce nam się myśleć nad głębszymi sensami tego co nas otacza i co przeżywamy. To co zrozumiałe uważamy za łatwe. Niestety przesłania sztuki nie przedstawimy wzorem matematycznym.

Podsumowując, problemem jest nasze lenistwo i może pewnego rodzaju strach ? Boimy się zagłębić i poznać coś nie wytłumaczalnego. Sztuka wymaga od nas zaangażowania i kreatywnego myślenia. W obecnych czasach większość ludzi nie musi kreatywnie myśleć. Prawie cała telewizja opiera się jedynie na kolorowych obrazkach, które mają tylko i wyłącznie wypełnić nasz czas. Powoli stajemy się "mięsem telewizyjnym", które niczego nie analizuje, a tym bardziej nie krytykuje.

Moje dzisiejsze przesłanie do was jest proste. Nie bądźcie osobami ograniczonymi ramkami tabelek i oszołomionymi cyferkami. Otwórzcie się i spróbujcie poznać świat poprzez nie co inny pryzmat-poprzez sztukę. Uwierzcie mi! Nie zawiedziecie się !

Dla bardziej dociekliwych polecam dzisiejszą emisję "Hali odlotów" na TVP KULTURA godz. 20.20. Pytaniem które zostanie postawione nieprzeciętnym gościom to " Po co nam książki?" 
                                                           
    
    
                                                                       Polecam :)
                                                           Kulturoholiczka :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz