Kto z
nas chociaż raz nie obejrzał horroru lub nie przeczytał mrożącego krew w żyłach
dreszczowca ? Myślę, że nie ma takiej osoby. Czy lubimy ,czy nie lubimy
mrocznych klimatów to na pewno naszym oczom nie umknął widok zamczyska we mgle,
którego historia czyni go przeklętym, a jego mieszkańcy to ludzie o rozdwojonej
jaźni i dość nieprzyjacielskim usposobieniu (raczej nie najlepsi kandydaci na
sąsiadów). We współczesnym świecie uwagę coraz większej grupy ludzi skupiają
treści „mroczne”. W telewizji programy, które w swoim tytule mają takie słowa
jak niewyjaśnione, tajemnicze, duch, paranormalne, nadprzyrodzone to norma.
Popyt na nie rośnie, a jak wiemy to my
widzowie decydujemy, co się utrzyma na bardzo zmiennym rynku telewizyjnym. Pytanie brzmi: co sprawia ,że tak bardzo chcemy poczuć
na własnej skórze jak to jest się bać? Albo inaсzej… Może chcemy zobaczyć jak inni
się boją i po wyjściu z kina powiedzieć : „Uff…”. Co tak bardzo pociąga nas w tego typu kinie, ale i literaturze?
Monotonność życia ? Chęć oderwania się od codzienności i utraty na chwilę
poczucia rzeczywistości…
Zanim
zagłębimy się w świat duchów, zamków i magii powinniśmy najpierw poznać całą
sytuację od tzw. kołyski. Cała nasza podróż przez świat nadprzyrodzony nie
rozpoczęła by się, gdyby nie pewien termin, który nieźle namącił w historii
literatury. GOTYCYZM. W pierwszej chwili prawdopodobnie oczom
waszej wyobraźni ukazała się katedra Notre-Dame w Paryżu z wielkimi spiczastymi
wieżami i ogromnymi oknami z witrażami. Jest to dobry trop… Styl gotycki
odcisnął ogromny ślad na architekturze światowej, ale dziś nie o tym :)
Jak
zaraz się przekonacie gotycyzm to nie tylko trupioblady przystojniak z
„artystycznym nieładem” na głowie” i kłami… Współcześni twórcy bardzo spłycili ten temat, a jak zaraz udowodnię, jest to zagadnienie o wiele bardziej ciekawe,
niż próbują nam go przedstawić (czasami bardzo nieudolnie ) reżyserzy i
pisarze. Współczeszne horrory to hektolitry krwi, a tajemnicze intrygi i
niewyjaśnione zagadki zastąpiły miłosne rozterki między wampirami, wilkołakami,
czarownicami, a ludźmi. Odnoszę wrażenie, że problemy wynikające z różnicy
poglądów i wyznawanych wartości pomiędzy dwoma gatunkami stały się hitem i
każdy wykorzystuje ten motyw na miliony sposobów. Marzeniem nastolatki już nie
jest bycie uratowaną przez księcia lub rycerza ,ale uczęszczanie do „Monster
High” lub spacery u boku wampirzego boyfriend'a. Smutne, ale niestety prawdziwe… Mimo to dreszczowce „z krwi i kości” nadal
mają swoich zwolenników. Ja również do nich należę. Uwielbiam mroczne historie
z niewyjaśnionym wątkiem, który każdy
może zinterpretować na swój sposób. Jednym z moich ulubionych jest film pt. Inni. W czasie całego filmu nie pojawia się ani jedna kropla
krwi, a rozkładające się ciała także nie znalazły tam dla siebie miejsca. Film
jest za to tak przejmujący, że do samego końca trzyma w napięciu. Pokazuje to,
że to nie specjalne efekty ani drastycznie opisane sceny czynią film bądź
książkę ciekawym sposobem na spędzenie czasu, ale dobrze wymyślona i
„zaplątana” historia.
Zjawisko
zwane gotycyzmem po raz pierwszy pojawiło się wraz z wydaniem powieści pt. Zamczysko w Otranto w 1764 r. Autorem tego niezwykle głośnego dzieła
był niejaki Horacy Walpole. Uważa się go za jednego z twórców gotycyzmu. Powieść
gotycka obfituje w okropności: tortury (Mnich),
lochy, rozkładające się ciała, pakty z mocami ,o których można mówić jedynie po
zmroku (Portret Doriana Graya) i
mnóstwo niewyjaśnionych lub niedopowiedzianych historii, zdań (Wichrowe Wzgórza) … Jak wszędzie tak i w tego typu powieści nie mogło
zabraknąć wątku miłosnego, ale w przeciwieństwie do typowych XIX-wiecznych
romansów to dziwne i do dzisiaj nie okiełznane rozumem uczucie pełniło nieco
inną funkcję.
W
odniesieniu do gotycyzmu miłość to niezwykle ciekawe zjawisko, gdyż w zamiast
wynosić bohaterów na szczyty szczęścia i spełnienia, strącała ich do samego dna
ich egzystencji (a czasem nawet jeszcze niżej).
Rozpocznijmy
od powieści bardzo skandalicznej, której pojawienie się wywołało wiele
kontrowersji i oburzenia, lecz nie zapomnijmy, że znalazła także swoich
zwolenników . Mowa oczywiście o Mnichu Lewisa.
Głównym bohaterem jest mnich o imieniu Ambrozjo. Na swojej jak dotąd wzorowej
pod względem moralnym drodze spotyka Matyldę- z pozoru delikatną, wrażliwą i
bardzo uduchowioną kobietę. Wyznaje mężczyźnie
miłość, lecz on odrzuca ją mówiąc, że zgubi ona jego i ją. Sidła pożądania
wciągają Ambrozja jednak tak głęboko, że nie umie oprzeć się cudownej
Matyldzie. Historia Ambrozja pokazuje nam miłość
czysto fizyczną , która doprowadziło
go do upadku pod względem moralnym ( morderstwa, gwałty) ale i duchowym (pakt z
Lucyferem, zaprzedanie duszy).
Historia
ma się jednak zupełnie inaczej w powieści
Wichrowe Wzgórza. Mamy tu do czynienia
z dwójką bohaterów: Catherine – dziewczyną z dobrego domu, inteligentną i bardzo rezolutną oraz
Heathcliffem- nieokrzesanym chłopcem, sierotą, którego przygarnął pod swój dach
ojciec Catherine. Dwoje z początku zupełnie różnych od siebie osób staje się
nierozłącznymi przyjaciółmi. Wraz z ich dorastaniem,
rozwija się również uczucie między nimi. W cudowny sposób mówi o tym Catherine
w rozmowie ze swoją opiekunką Nelly : „(…)
I to nie dlatego, że jest przystojny Nelly; dlatego, że jest bardziej mną niż
ja sama. Nie wiem, z jakiego kruszcu zrobiona jest dusza, ale jego i moja są
takie same. (…) On jest wszystkim co nadaje memu życiu sens. Nelly, ja żyję w Hethcliffie. Zawsze jest
obecny w moim umyśle. Nie jako radość, lecz jako moja prawdziwa istota..
Słowa
dziewczyny wskazują nam na kolejną koncepcję miłości, zupełnie inną od tej
ukazanej w Mnichu, którą określa się
koncepcją pokrewieństwa dusz.
Podążając za tym co napisałam wcześniej i ta miłość nie doprowadziła kochanków
do szczęścia. Podjęte decyzje, odmienny światopogląd rozdzieliły Cathy i Heathclifffa.
Rozłąka zakończyła się śmiercią dziewczyny, natomiast Heathcliff przeszedł
drastyczną zmianę charakteru i osobowości, co z czasem doprowadziło do
kolejnych tragicznych wydarzeń.
Utworem,
który swoją fabułą przedstawia nam kolejny choć całkowicie odmienny typ miłości to powieść autorstwa Oscara Wilde pt.
Portret Doriana Graya. Główny bohater
jest dwudziestoparoletnim, bardzo
wrażliwym i uczuciowym mężczyzną o nieprzeciętnej urodzie. Któregoś dnia
malarz i zarazem przyjaciel Doriana- Basil Hallward postanawia uwiecznić go na portrecie. Gdy
chłopak po raz pierwszy widzi skończony obraz, jest pod tak wielkim wrażeniem,
że do jego głowy napływa tysiące myśli. Zaczyna zastanawiać się co będzie gdy
za 40 lat straci całą urodę, którą teraz posiada? W tym momencie Lord Henry
pyta go co byłby w stanie poświęcić, aby młodość nigdy go nie opuściła?
Odpowiedź, której udzielił Dorian była jednocześnie podpisem wyroku na jego
dusze. Zaprzedaje ją diabłu w zamian za wieczną młodość i urodę.
Czas zmienia wrażliwego chłopca w demonicznego uwodziciela i bezwzględnego mordercę. Widzimy tu jak miłość, lecz tym razem nie do kogoś, ale do samego siebie doprowadza do destrukcji kolejnego bohatera.
Czas zmienia wrażliwego chłopca w demonicznego uwodziciela i bezwzględnego mordercę. Widzimy tu jak miłość, lecz tym razem nie do kogoś, ale do samego siebie doprowadza do destrukcji kolejnego bohatera.
Miłość
to punkt wspólny dla tych utworów, lecz podążając za cechami powieści gotyckiej
kolejnym jest kreacja bohatera, który jest zazwyczaj głównym inicjatorem i jednocześnie uczestnikiem zdarzeń. Maria
Janion określa go w następujący sposób: „Najczęściej
idzie o tyrana lub uzurpatora, który przemocą i gwałtem chce zdobyć czyjeś
prawowite dziedzictwo. A jego prześladowana ofiara, porywana, tropiona,
uciekająca podziemnymi korytarzami, błądząca samotnie wśród dzikich borów,
znajduje zawsze jakiegoś szlachetnego obrońcę. Przy końcu triumfuje
szlachetność i niewinność, zbrodnie uzurpatora zostają zdemaskowane i ukarane.
Triumf cnót moralnych stanowi na ogół nieodzowny składnik finału powieści
gotyckiej, a ich obecność w toku akcji opromienia sentymentalnych
bohaterów" .
W utworach możemy także zauważyć swoistą przemianę
bohaterów z uczciwych i sprawiedliwych w „ludzi-zwierzęta”.
W
powieści Lewisa owym tyranem i uzurpatorem jest nikt inny jak Ambrozjo. Wraz z
rozwojem pożądania pragnie więcej, a gdy ktoś staje na jego drodze bierze to
siłą. Cnotliwa Antonia nie oddaje się mnichowi, przez co wkrótce traci życie.
Ambrozja zmienia chęć zaspokajania swoich żądz i pragnień. Kiedy nadchodzi
czas zapłaty okazuje się tchórzem i ucieka się do paktowania z
diabłem w wyniku czego dochodzi do jego ostatecznej klęski.
Heathcliffa
zmieniła chęć zemsty na rodzinie Lintonów. Pochodził z niej Edgar-
jego prześladowca z dzieciństwa, a także późniejszy mąż Catherine. Kiedy
ponownie pojawił się w Wichrowych Wzgórzach był zupełnie innym człowiekiem.
Jedyną osobą do której jego uczucia pozostały niezmienne była Cathy. Wszystkie
wspomnienia z dzieciństwa, prześladowania i cierpienia miały swój punkt
kulminacyjny w okresie dorosłości. Nienawidził wszystkich, którzy przysporzyli
mu cierpienia w dzieciństwie. Jego złość przeszła nawet na kolejne pokolenie
rodziny Lintonów. Chciał, aby życie doświadczyło ich tak samo ciężko jak jego
kiedy był dzieckiem.
Doriana
Graya można przyrównać do Ambrozja, gdyż miał podobne motywy swych działań. Tak
jak mnich zaczął wykorzystywać ludzi dla swojej przyjemności, a swoich
przeciwników lub osoby, które poznały jego mroczny sekret w prosty sposób „likwidował” ,nawet
najbliższych przyjaciół.
Ważnym
elementem w tego typu utworach są również miejsca akcji. To najczęściej mroczne zamczyska nawiedzane
przez duchy wcześniejszych lokatorów. Podobnie jest i w przypadku naszych
trzech powieści. Wichrowe wzgórza to dom , w którym „wszystko się zaczęło” (Catherine
poznała Heathcliffa) ,a następnie historia zatoczyła koło (Heathcliff umiera w
trakcie, gdy ukazuje mu się duch zmarłej ukochanej) . Akcja Mnicha również posiada swój ponury zamek
jednak akcje częściej toczą się w klasztorze klarysek lub kapucynów, a także na
ich wspólnym cmentarzu. Wydarzenia które mają miejsca w obu budynkach czynią je
strasznymi i tak samo przerażającymi jak nawiedzone ruiny zamków. Są to miejsca
cudzołóstwa, krzywoprzysięstwa, tortur i spotkań z diabłem.
Kiedy
zadamy sobie pytanie co ludzi przyciąga do tego typu literatury bądź filmów
okaże się, że odpowiedź wcale nie jest taka łatwa. Jedni szukają mocnych wrażeń
i dawki adrenaliny, niektórzy chcą po prostu docenić to, że kiedy wrócą do domu
to nie czeka na nich nikt, kto chce „umilić" im wieczór poprzez skrzypienie
drzwiami lub strącanie szklanek i talerzy z półek. Trudno odpowiedzieć, ale
jedno jest pewne. Fascynacja motywami demonicznymi i paranormalnymi jest na
największym poziomie co świadczy, że ludzie chyba są znudzeni życiem i, aby
nieco rozkręcić wieczór nie pozostaje nic innego jak mroczny seans filmowy bądź
czytelniczy z kubkiem kakao, na kanapie i z kocem ,pod który szybko możemy się w
razie czego schować J .
Słodkich snów... :*
Kulturoholiczka ;)